Stulatek z fantazją

Sto lat skończył w niedzielę 25 czerwca 2017 roku pan Mieczysław Cymerski. Z tej okazji 27 czerwca torunianina odwiedził prezydent Torunia Michał Zaleski.

Pan Mieczysław urodził się w miejscowości Ufa w Rosji. Do Polski wraz z rodzicami przyjechał w latach 20-tych. W 1945 roku ożenił się z poznanianką Krystyną Raszewską, z którą wcześniej działał w Armii Krajowej. Wraz z żoną dochował się czworga dzieci, dziewięciorga wnuków i 14 prawnuków. 

Jubilat z wykształcenia jest fizykiem, ale przez wiele lat uczył także matematyki. Studia rozpoczął w Poznaniu, a ukończył w Toruniu. Zna cztery języki obce, a właściwie pięć, gdyż jeszcze w ubiegłym roku uczył się hiszpańskiego. 

Jest w dobrej formie, co – jak mówi – zawdzięcza stałemu ćwiczeniu intelektu i temu, że mimo upływu lat ciągle czuje się młodo. Nic dziwnego, gdyż ma bardzo szerokie horyzonty. Interesuje się polityką i bieżącymi sprawami. Niegdyś jego pasją było zbieranie motyli. Lubił malować – głównie akwarele. Uwielbiał także konstruować różnorakie przedmioty, nierzadko pokaźnych rozmiarów. I tak np. w swoim mieszkaniu zbudował z rodziną przyczepę kempingową, która przez lata dzielnie służyła im podczas wakacji. Zrobił także kajak. Cała rodzina chętnie spędzała czas na łonie natury. Pan Mieczysław był na przykład na biwaku już po dziewięćdziesiątce.

Jubilat był też wytrawnym kierowcą. Marką, z którą sentymentalnie związał się najbardziej, był trabant. Co ciekawe, pan Cymerski prowadził auto do 2013 roku.

Prezydent Zaleski był pełen podziwu dla pana Mieczysława, jego zainteresowań i talentów. Słusznie nazwał go „człowiekiem renesansu”. Złożył stulatkowi najserdeczniejsze życzenia i podarował mu czytnik dla niedowidzących. Jubilat z kolei wręczył prezydentowi jedną ze swoich akwarel namalowaną w latach 40-tych.

Panu Mieczysławowi życzymy kolejnych stu lat w zdrowiu i szczęściu.